Camp Blog 2015: Market Day

 

[singlepic id=264]

Po raz kolejny na campie pomagamy. Podczas porannego programu obejrzeliśmy krótki filmik, gdzie Marek z Tytusem przedstawili Dawida. To dla niego zbierane były pieniądze na rehabilitację.

Market Day zaczął się już w porze obiadowej. Najwięcej stanowisk otworzyły dzieci, wystawiając ręcznie robione bransoletki, zakładki i pamiątki. Była loteria fantowa, rzucano piłeczką do celu. Stanowisko muzyczne w tym roku obstawili pathfindersi, śpiewając piosenki obozowe z akompaniamentem gitary.

Legendarne kolejki ustawiły się w tym roku do gofrów. Stojący wspominali czasy PRL-u, kiedy to w kolejkach ludzie spędzali długie godziny, a na koniec okazywało się, że towaru zabrakło. Gofry okazały się podobnym towarem deficytowym, bo pod koniec zabrakło ciasta.

Usługi zawsze w cenie, a tym razem do fryzjerki Ani ustawiły się także kolejki. Inną atrakcją była przejażdżka terenówką (offroad). Ściągnięto także mima, który czekał na wrzucenie pieniędzy i wykonywał różne gesty. Odbył się także mecz pastorzy kontra młodziki i – w ramach Market Day – można było zapłacić za podyktowanie karnego czy też innej kary dla zawodników. Z samych atrakcji zebrano prawie 4500 zł, anonimowy darczyńca ofiarował 5000 zł, do tego doszły również pieniądze z licytacji.

Wzruszającym momentem podczas porannego wykładu był apel pastora Davisa, na który 20 osób wyszło do przodu i zadeklarowało decyzję chrztu.

Wieczorem odbyła się „Jaka to melodia”, ostatnia część turnieju trzech diecezji. W brawurowy sposób zawodnicy odgadywali muzyczne zagadki. Podczas konkursu występowali także różni wykonawcy: Sara Pytel, Ola Smyk, Ania Skrzypczak i Tomek Karauda. Wieczór był zatem nie tylko konkursem, ale i mini koncertem. Po raz kolejny wygrała diecezja zachodnia, którą reprezentowała Asia Szambelan. Według uczestników był to najlepiej zrealizowany program na campie. Wydaje się, że nowa forma turnieju trzech diecezji sprawdziła się i będzie realizowana w kolejnych latach.

[nggallery id=9]