Powaleni, ale nie pokonani…

Depresja. Myśli samobójcze. Uzależnienia. Wybory moralne. Czy w kościele powinniśmy rozmawiać o tych  problemach? Czy dotyczą one młodych chrześcijan? A może spotykają się z nimi tylko ludzie będący gdzieś  daleko Ludzie, którzy nigdy nie spotkali na swojej drodze Jezusa?

Nic bardziej mylnego. Problemy te już dawno wdarły się do życia młodych ludzi. Już dawno wdarły się do życia młodych adwentystów. Co może zrobić kościół? Co mogą zrobić liderzy młodzieży? Reagować. Rozmawiać. Pomagać. Bo jeśli przybity grzechem i codziennymi problemami chrześcijanin, nie może znaleźć pomocy w swoim kościele, to gdzie ją odnajdzie?

Kilkudziesięciu liderów młodzieży, którzy w styczniowy weekend spotkali się w Podkowie leśnej, postanowiło wyjść naprzeciw tym problemom. Wyjść naprzeciw ludziom, którzy ich otaczają. Oczywiście jedno spotkanie nie uczyni nikogo ekspertem z dziedziny depresji, uzależnień czy też seksualności człowieka (nawet jeśli mówcą jest tak znakomity specjalista, jak prowadzący szkolenie – pastor Zdzisław Ples). Może być jednak pierwszym krokiem w kierunku otworzenia się na problemy, które jeszcze niedawno wydawały się nam tak odległe, a dziś zbierają prawdziwe żniwo – również wśród chrześcijan.

Koronnym przykładem jest depresja, która była głównym tematem jednego z warsztatów. Ta okrutna, wyniszczająca, a przy tym jakże niezrozumiała dla wielu choroba, staje się powoli prawdziwą plagą XXI wieku. Gdy prowadzący warsztat pastor Zdzisław Ples, zapytał uczestników szkolenia czy znają osoby dotknięte przez tę chorobę, okazało się, że na sali nie ma nawet jednego lidera, który nie spotkał się z depresją wśród swoich kolegów, przyjaciół czy też rodziny. Z pewnością, gdyby mówca zadał takie samo pytanie w odniesieniu do innych poruszanych zagadnień (uzależnienia, seks przedmałżeński), to reakcja uczestników byłaby podobna.

Podczas szkolenia znalazło się miejsce zarówno dla teoretycznej prezentacji poszczególnych problemów, jak i dla zajęć praktycznych. Na jednym z warsztatów uczestnicy losowali zadania przedstawiające hipotetyczne zdarzenia, na które musieli odpowiednio zareagować. Przykładowo jedna z grup musiała zmierzyć się z sytuacją, w której bliska osoba zmaga się z problemem depresji. Członkowie innej z grup musieli natomiast zdobyć się na odwagę, aby porozmawiać z przyjacielem, który – w wyniku różnych życiowych wyborów – całkowicie oddalił się od Boga.

Dopełnieniem, a raczej podstawą dla teoretycznej i praktycznej warstwy szkolenia, była warstwa duchowa. Trudno nawet myśleć o rozwiązaniu jakiegokolwiek problemu, jeśli wcześniej nie powierzymy go naszemu Zbawicielowi. To on nadaje naszemu życiu sens. To on potrafi wyciągnąć nas z samego dna i postawić z powrotem na nogi.

Ten wielki Bóg działał również w czasie szkolenia w Podkowie Leśnej. Wystarczy wspomnieć, że wszyscy mówcy – bez wcześniejszej konsultacji – oparli swoje świadectwa o ten sam fragment Pisma Świętego. Mowa o tekście z 4. rozdziału II Listu św. Pawła do Koryntian, który stanowi doskonałe odzwierciedlenie głównego hasła szkolenia – „Niepokonani”. Fragment ten był również inspiracją dla hymnu szkolenia, który wielokrotnie wybrzmiał podczas tego niezwykłego weekendu:

„Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło” (II Kr. 4.10).

Bóg jest naszą prawdziwą siłą. Tylko on potrafi przekuć nasze porażki w ostateczne zwycięstwo. Tylko on potrafi chwycić nasze problemy i zmienić je w świadectwo wiary. Życie na tej ziemi nie jest sielanką i nigdy nią nie będzie. Ale jeśli to życie dzielimy z Bogiem, to nawet gdy będziemy powaleni, pozostaniemy niepokonani.

Jak sprawić by powyższe słowa przestały być kolejnym religijnym frazesem, a stały się rzeczywistością? Jak sprawić by te wszystkie piękne historie, które słyszymy często w kościele, przestały być dla nas tak odległe?

Zostawić swoją dumę…

Zostawić swoją siłę…

Pokazać swoją słabość i spróbować…

Spróbować Boga…