Camp 2016 – Dzień 1: Bądźmy przyjaciółmi

W piątkowy wieczór odbyła się inauguracja tegorocznego Campu, który odbywa się pod hasłem „Patrz Wyżej”. Głównym mówcą spotkania w Zatoniu jest pastor Lee Venden.

Hasło tegorocznego Campu – „Patrz Wyżej”, ma zwrócić uwagę na fakt, że choć w naszym życiu zdarzają się sytuacje, wobec których jesteśmy bezradni, to nawet w najciemniejszych chwilach możemy spojrzeć wyżej – w kierunku naszego Stwórcy.

Uczestników Campu powitał pastor Marek Micyk, dyrektor Sekretariatu Młodzieży oraz Tytus Gudzowski. Na początku przekazali oni smutną informację o zakończeniu… PreCampu. W tym miejscu warto wspomnieć, że wiele osób przyjechało do Zatonia już w kilka dni temu, aby wydłużyć swój duchowy i fizyczny odpoczynek. W czasie PreCampu, uczestniczyli oni w inspirujących wykładach pastora Sama Gungaloo (Wielka Brytania), warsztatach, rozgrywkach oraz ewangelizacyjnych wyjazdach do okolicznych miejscowości.

Marek i Tytus podzielili się również radosną wiadomością. Począwszy od tego roku, spotkania campowe będą odbywać się w namiocie, który jest własnością kościoła. Jego zakup był możliwy dzięki finansowemu wsparciu licznych „przyjaciół Campu”.

Po krótkiej powitaniu, na scenie pojawił się campowy zespół kierowany przez Karolinę Harasim. Zespół występujący w dość akustycznym zestawieniu (piano, skrzypce, gitara elektroakustyczna) wciąż nie posiada nazwy, ale być może w czasie Campu się to zmieni.

Po modlitwie przewodniczącego kościoła Jarosława Dzięgielewskiego i hymnie „Patrzy Wyżej”, który towarzyszy wszystkim tegorocznym imprezom kościelnym, na scenie pojawił główny mówca tegorocznego Campu, pastor Lee Venden ze Stanów Zjednoczonych.

Lee Venden jest synem Morrisa L. Vendena, znanego adwentystycznego kaznodziei, wykładowcy i pisarza. Do Zatonia Lee Venden nie przyjechał jednak jako „syn swojego ojca”, ale jak inspirujący mówca, który w niezwykły sposób potrafi dzielić się z innymi swoją wiarą.

Jezus jest naszym poselstwem

Swoje pierwsze wystąpienie pastor Venden rozpoczął parafrazą 1 rozdziału Listu św. Pawła do Kolosan, która zwraca uwagę na wielkość Jezusa Chrystusa. Jezusa, który jest początkiem i końcem. Jezusa, który skupia w sobie cały wszechświat. Jezusa, w którym każda istota, każda rzecz znajduje sens swojego istnienia.

W Liście do Kolosan Paweł mówi, że Jezus jest naszym poselstwem, a poselstwo jest Jezusem – podkreślił Venden.  Nie ma innego poselstwa, jest tylko jedno poselstwo – Jezus.

Venden zwrócił uwagę na fakt, że  wielkim marzeniem potężnego władcy wszechświata, jest znalezienie przyjaciół wśród grzesznych ludzi. Chrystus chce, abyśmy stali się jego przyjaciółmi. Pytanie brzmi, czy my również tego chcemy?

– Przez ostatnie 6 tysięcy lat Bóg jest przez nas konsekwentnie odrzucany – podkreślił Venden. Czy kiedyś poczuliście się odrzuceni? W waszym małżeństwie, rodzinie, szkole, pracy?

Mówca zachęcał uczestników Campu do przyjęcia zaproszenia od Jezusa Chrystusa. Do zawarcia z nim prawdziwej przyszłości. Jezus pyta nas dziś, czy go kochamy. Bóg wylewa przed nami swoje uczucia. Stawia je na szali. Nasza odpowiedź jest dla niego najważniejsza.

W 53 rozdziale Księgi Izajasza czytamy o tym, że Chrystus został przez nas odrzucony i wzgardzony. Czytamy o tym, że został przybity do krzyża za nasze grzechy.

– Pomyślcie o Chrystusie, który zmierza na krzyż. Robi to wszystko, aby odnowić swój związek z ludzkością. Ale w czasie tej drogi, ludzie śmieją się z niego, poniżają go i gardzą nim. Wówczas zwraca on swój wzrok w naszym kierunku i zadaje to pytanie:

„Czy możemy być przyjaciółmi? Jestem tu po to, aby znaleźć przyjaciół. Po to, aby naprawić to co zostało zniszczone przez Adama i Ewę”.

Lee Venden podzielił się również treścią wzruszającego listu, który otrzymał kiedyś od swojej matki. Listu matki, która musi pogodzić się z tym, że jej syn dorósł i opuścił swój rodzinny dom. Matki, która jest dumna ze swojego syna. Matki, która pragnie, aby jej syn był szczęśliwy.

„Chcę żebyś wiedział, że cię kocham. Brakuję mi cię, ale cieszę się, że masz okazję wzrastać. Jestem dumna z ciebie. Jestem wdzięczna za to, jakim przyjacielem dla mnie jesteś. Bądź z nami w kontakcie Lee, bo my potrzebujemy tego bardziej niż ty” – brzmiały ostatnie wersety listu.

Wiele lat później Lee Venden przeżył zrozumiał treść tego listu, gdy to jego syn zdecydował się opuścić rodzinny dom. – Tylko rodzic może zrozumieć, jak trudno jest patrzeć, gdy jego dziecko odchodzi z domu – podkreślił mówca.

– Jezus każdego dnia puka do naszego serca. Czy mu otworzycie? Czy będziecie jego przyjaciółmi – zaapelował Venden.

Relacje, zdjęcia oraz materiały wideo z tegorocznego Campu w Zatoniu znajdziecie na stronach:

Transmisje z Campu można oglądać codziennie o godzinie 10.00 i 19.00 na kanale Hope Channel Polska.

Bądźcie z nami!

[nggallery id=16]